See you Sunday, lion. Your friend isn't invited. @BaileyLAKings #lakvschi pic.twitter.com/yyHJARy45J
— Coach (@CMPunk) maj 31, 2014
CM Punk na Twitterze potwierdził swoją obecność na dzisiejszym meczu Chicago Blackhawks przeciwko LA Kings. Drużyna z Chicago zagra u siebie w domu. Wyklucza to w pewien sposób i tak już prawie niemożliwy w najbliższym czasie powrót Brooksa do WWE, który tym razem miałby mieć miejsce na Payback w okolicach jego rodzinnego miasta. Mecz zaczyna się o 5:00 PM (czasu amerykańskiego), więc jakaś szansa zawsze jest (główna część gali Payback zaczyna się o 20:00 PM). Nie ma się jednak, co nastawiać. Tweet powyżej.
Był by bajer gdyby to była jednak taka ostra podpucha że Punka nie będzię na Paybacku. Wszyscy by chantowali "CM Punk"! Ale wiedząc że go nie będzie, a tu nagle muza CM Punka i CM Punk wbija. Osobiście bym dostał padaczki gdyby tak się stało. Ale teraz to już tylko fantazje bo jak w artykule pisze szanse na jego powrót są minimalne.
OdpowiedzUsuńMoze i punka niebedzie, ale chociaz dla tej publiki trzeba dzis ogladac :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak WWE poradzi sobie z publicznością i chantami CM Punk ;D
OdpowiedzUsuń